Nie ma co klamac... jaki kon jest kazdy widzi...
Troche "szurniety", wiercipieta, niesystematyczny... Wystarczy - nie mozna przesadzac z samokrytyka! Przydaloby sie napisac troche pozytywow ale tak chwalic samego siebie tez nie wypada... hmmm
*******
Wlasciwie to moge cos dodac.... Oj jak ja kocham muzyke!
...zyj z calych sil i usmiechaj sie do ludzi bo nie jestes sam... spij noca snij... niech zly sen cie nigdy wiecej nie obudzi... teraz spij... niech dobry Bog zawsze cie za reke trzyma kiedy ciemny wiatr....
jak na deszczu lza - caly ten swiat nie znaczy nic a nic.... chwila ktora trwa moze byc najlepsza z twoich chwil.....
znacie? no to posluchajcie.... :)
PS
Zeby pewne sprawy byly jasne - jestem w separacji od ok 10 lat. Separacja to nie rozwod ale "what's done is done"