Bratniej duszy a co dalej to nikt nie wie. Aha, kogoś kto akceptuje palenie, żeby nie było że nie ostrzegałem, i kogoś kto nie ma kompletnego bzika na punkcie fitness, rozumiem że sport to zdrowie, ale są limity. Lubię się poruszać ale nie od razu mieszkać na siłowni lub zaliczyć Everest. No i chyba jeszcze kogoś kto lubi mieszkać w swoim domu a nie tylko spać kogoś kto nie robi rzeczy na
pokaz, jest sobą i ma poczucie humoru. Wiem, to wszystko jest sprzeczne z tymi wszystkimi opisami, ale właśnie tego szukam.